Site Loader

Chusta elastyczna to długi pas materiału (ok. 4,5 – 5 metrów), bardzo podobny do chusty tkanej, jednak z bardziej rozciągliwego materiału. Często spotykam się z twierdzeniem, że chusta elastyczna to idealny wybór na początek noszenia. Czy jednak jest tak rzeczywiście? Postaram się przyjrzeć temu tematowi z bliska. Dla kogo chusta elastyczna może być dobrym rozwiązaniem? Jakie są jej plusy i minusy? I czy coś co jest zaletą dla rodzica, może być jednocześnie wadą dla dziecka?

Zacznę od rzeczy, które rodzice, korzystający z chust elastycznych, podają jako ich główne zalety, następnie przejdę do wad.


PLUSY

Miękki materiał – Młodym rodzicom, obawiającym się i czasem wręcz zaskoczonym, delikatnością nowego członka rodziny, może spodobać się cienki materiał, z którego zrobiona jest chusta elastyczna. Sprawia on wrażenie delikatniejszego niż w chuście tkanej, zwłaszcza źle dobranej do wagi maluszka.

Asekuracja dziecka – Początkującym w motaniu rodzicom, poczucie bezpieczeństwa może dawać krótki czas trzymania dziecka bez podtrzymania materiałem. Chustę elastyczną w całości wiąże się na rodzicu bez dziecka, dopiero na samym końcu wkłada się malucha do gotowego wiązania.

Powtórne wkładanie dziecka – Jeśli chusta jest dobrze zawiązana, jest możliwość wyjęcia i ponownego włożenia dziecka, bez konieczności motania od zera. Może być to bardzo wygodne, np. przy dzieciach wymagających częstego karmienia lub przewijania.

Mniejszy wysiłek fizyczny – Ponieważ chusty elastycznej nie trzeba dociągać, tak jak chusty tkanej, wiązanie jej wymaga od rodzica mniej siły. Może być to istotne w przypadku mocnego osłabienia organizmu, w czasie choroby nadgarstka lub dla osób z niepełnosprawnością.

Samodzielna nauka – Ponieważ dla chusty elastycznej istnieje tylko jedno wiązanie, a sam materiał łatwo „wybacza błędy”, wielu rodziców woli nauczyć się motania samodzielnie. Decyzja ta może być podyktowana np. względami finansowymi lub niechęcią do spotkań z doradcą w czasie baby bluesa. Należy jednak pamiętać, że nawet w przypadku samodzielnej nauki motania, trzeba wcześniej zasięgnąć wiedzy na temat prawidłowej pozycji dziecka w chuście oraz postawy osoby motającej.

Jeden rozmiar – Chusty elastyczne zwykle mają uniwersalną długość. Ta samą długość będzie więc pasować na oboje rodziców, bez względu na ich budowę.

Cena – Kilka razy spotkałam się z opinią, że chusty elastyczne w porównaniu z chustami tkanymi oraz nosidłami ergonomicznymi wydają się dość tanie. Jednak ceny między chustami w rzeczywistości nie różnią i bez problemu można znaleźć chusty tkane w cenie 100-150 zł. Jeśli będziecie natomiast chcieli sprzedać chustę po okresie noszenia – chusta tkana nie traci zbytnio na wartości, za to chusty elastyczne na rynku wtórnym kosztują nawet 10-20 zł.


MINUSY

Małe wsparcie dla kręgosłupa – jedna z zalet z punktu widzenia rodzica, a więc brak dociągania chusty elastycznej, stanowi główne zagrożenie dla dobrej pozycji dziecka. Bez odpowiedniego dociągnięcia i dopasowania każdego pasma materiału, kręgosłup malucha nie otrzymuje tak solidnego wsparcia jak w chuście tkanej. To sprawia, że chusta elastyczna, mimo nazwy i sposobu wiązania, jest bardziej rodzajem wiązanego nosidła niż chusty – tkana chusta dopasowuje się do dziecka, a w nosidle to dziecko musi się dopasować do gotowego kształtu.

Luźne wiązanie – wielu rodziców, zwłaszcza początkujących w motaniu, ma problem z odpowiednio ciasnym zawiązaniem chusty. Zostawiają luźny materiał, w poczuciu, że nie chcą zbytnio ścisnąć malucha, w efekcie czego dziecko nie dostaje dobrego wsparcia i szybko traci prawidłową pozycję ciała.

Trzy warstwy materiału – wiązanie chusty elastycznej wymaga poprowadzenia po pleckach dziecka aż trzech warstw materiału. Może to powodować wyższą temperaturę wewnątrz chusty, a skąd blisko m.in. do potówek. Niestety małe dziecko nie umie zakomunikować swoich potrzeb (w tym dyskomfortu związanego z temperaturą) inaczej niż płaczem lub krzykiem, a świeżo upieczonej mamie trudno może być dojść do źródła płaczu.

Skrzyżowanie materiału na pleckach – kolejnym problematycznym aspektem chusty elastycznej, który widzę, jest krzyżowanie się materiału na kręgosłupie dziecka. Ucisk punktowy na plecach może stymulować dziecko do wyprostu, często wcześniejszego niż fizjologiczna gotowość. 

Zużywanie się materiału – chusta elastyczna zużywa się znacznie szybciej niż chusta tkana. Przy intensywnym używaniu, ze względów bezpieczeństwa, chusta elastyczna nie powinna być przekazywana kolejnemu dziecku. Jeśli używana była sporadycznie, może nosić dwójkę maluchów. Chusta tkana natomiast może służyć wiele lat, bo jej włókna nie tracą tak szybko na jakości.

Jedno wiązanie – dla chusty elastycznej zazwyczaj stosuje się tylko jedno wiązanie (na brzuchu rodzica). Zamotanie malucha na biodrze lub na plecach w ten rodzaj chusty jest pewnym wyzwaniem. Dlatego szczególnie przy ciężkim dziecku lub kiedy maluch chce mieć lepszy widok na świat lepiej postawić na nosidło lub chustę tkaną.

Sprężynowanie – chusta elastyczna przy większym obciążeniu (ok. 7 kg) zaczyna sprężynować. To sprawia, że dziecko szybko traci nadaną przy wiązaniu pozycję, a rodzic może mocno odczuwać ciężar.

Szerokie odwiedzenie – w najpopularniejszym wiązaniu dla chusty elastycznej nie ma możliwości uzyskania lekkiego odwiedzenia nóżek dziecka. Zarówno przy noszeniu dzieci, jak i przy codziennej pielęgnacji należy podążać za rozwojem dziecka. Pozycja w chuście powinna przypominać tę, którą przybiera dziecko położone na brzuszku. W pierwszych miesiącach życia maluch leżąc ma mocno zaokrąglone plecki w literę C, kolana podkulone, a nóżki w biodrach odwiedzone bardzo lekko.


Z powyższych punktów wychodzi więc, że chusta elastyczna może sprawdzić się u dzieci bardzo lekkich, ale na dalszym etapie rozwoju. Nie jest to też wybór na długo, zarówno ze względu na rosnącą wagę dziecka, jak i jego zmieniające się potrzeby (np. lepszy widok).

Nie skreślam chust elastycznych jako całkiem nieprzydatne lub złe – wśród wypisanych plusów znajdują się też takie, które w niektórych przypadkach mogą okazać się kluczowe. Jednak bilans z mojej perspektywy wychodzi zdecydowanie na korzyść chusty tkanych lub nosideł i to zawsze one są moim pierwszym wyborem. Szczególnie w przypadku zdrowych dzieci i zdrowych rodziców.

Hanna Łasica